Czy rozwój osobisty jednej osoby może wywołać kryzys w związku?

Wydawałoby się, że skoro się rozwijamy, to i nasze relacje powinny ulec poprawie. A jednak, przynajmniej na pewnym etapie,  bywa z tym różnie.

Pracując z parami obserwujemy taki temat: jedno z partnerów prze do przodu, jest w terapiach, uczestniczy w kręgach, jeździ na warsztaty, a tymczasem drugie „zostaje w tyle”, albo i nawet wycofuje się.

W większości problem dotyczy kobiet, którym nieraz trudno jest namówić, czy też przekonać partnera na pójście podobną ścieżką. I nagle zainteresowania się rozchodzą, pojawiają się różne światopoglądy, a nawet funkcjonowanie w dwóch, jakby różnych światach.

Poruszane na kręgach kobiet krzywdy patriarchatu, trafiają rykoszetem w partnera, a oczekiwania wobec niego rosną.

Pojawia się brak równowagi. Jedna osoba wchodzi w buty osoby bardziej rozwiniętej, przybierając nieraz rodzicielskie czy nauczycielskie tony, a druga wycofuje się do etapu nieznającego się dziecka, albo stawiającego opór zbuntowanego nastolatka. To się raczej dobrze nie kończy…

O takich wyzwaniach opowiadaliśmy na webinarze.

Ze spotkania dowiesz się:

-jak zaprosić partnera do wspólnego rozwoju osobistego?
- co robić, gdy tylko jedna osoba w relacji chce się rozwijać?
- jak zadbać o równowagę w związku, by nie zgubić relacji?